Ten mały haul mogę scharakteryzować jednym słowem: eksperyment.
Żadnego z tych produktów jeszcze nie miałam i jestem bardzo ciekawa jak
się sprawdzą.
1. Alterra, olejek Migdały i Papaja
Wszyscy pewnie wypróbowali prócz mnie :) Nie zamierzam jednak olejować nim włosów, kupiłam z myślą o pielęgnacji ciała.
ok. 12 PLN
2. Yves Rocher, żel pod prysznic Owoc Granatu
Skusił mnie pięknym zapachem.
ok. 9 PLN
3. Perfeca, żel do mycia twarzy z mikroranulkami
Kupiony z polecenia, podobno ładnie oczyszcza i wygładza skórę.
ok. 12 PLN
4. Yves Rocher, Pianka do demakijażu
Takiego
wynalazku jeszcze nie miałam, mam jednak wątpliwości czy kosmetyk w tej
formie dobrze zmywa make-up i jest wydajny. We will see.
ok. 15 PLN
5.Yves Rocher, Żel-krem intensywnie nawilżający, 15ml
Dostałam go jako gratis do zakupów.
6. H&M, Mokre chusteczki kokos i mango
Małe i praktyczne.
Na
koniec refleksja. Ostatnio głośno w kosmetycznej blogosferze na temat
polityki próbkowej w perfumeriach Sephora i Douglas. Moim zdaniem oba te
przybytki oraz inne drogerie mogą uczyć się traktowania klienta a także
systemu lojalnościowego od Yves Rocher. Nigdy nie spotkałam się tam z
nieprzyjemnym traktowaniem, nigdy też nie wyszłam z pustymi rękami. Do
zakupów powyżej dostałam w ramach programu lojalnościowego brzoskwiniowy
cień do powiek. Za samo wyrobienie kary klienta dostajemy na dzień
dobry garść próbek.Wbrew pozorom nie bywam tam zbyt często,
systematycznie jednak dostaję od nich kupony z fajnymi promocjami gdzie
do zakupu dostajemy w prezencie gadżet typu biżuteria, kubki, torby itp.
Zdaję sobie sprawę że perfumerie sprzedają towar z wyższej półki jednak
mogłyby bardziej zadbać o klienta, ja się czuję przez nie
niedopieszczona :)
Pozdrawiam ♥
Carla
Bardzo Cię proszę abyś zrobiła po dłuższym testowaniu recenzję żelu z Perfecty:) Myślę nad jego zakupem bardzo intensywnie :) Z góralskim pozdrowieniem Sylwia:)
OdpowiedzUsuńTą recenzję zrobię na pewno :) Pozdrawiam
UsuńHmm mnie w obu tych drogeriach traktują bardzo dobrze, ale mam wrażenie, że tylko dlatego, że zawsze tam wchodzę w przerwie w pracy lub po pracy, gdy jestem raczej elegancko ubrana. gdybym wpadła w normalnym weekendowym stroju - jeansy, trampki i koszulka pewnie bym nie dostała żadnej póbki:/ widziałam już kilka razy, jak tak ubraną dziewczynę odsyłali z tekstami "niestety juz nie ma próbek" lub "nie możemy robić próbek". nie wiem, jak Ty, ale ja nie kupię drogiego kremu, zanim nie sprawdzę, czy w ogóle na mnie działa.
OdpowiedzUsuńFajny blog, będę wpadać :)
Ja do perfumerii chodzę w stroju casualowym przy okazji weekendowych zakupów w galerii, w końcu to nie Harrods :D Mimo to zawsze dostaję próbkę w Douglasie ale w Sephorze to już trochę inna historia...
Usuń