Podczas trwającego 40 %ego szaleństwa w Rossie nie każdy zauważył że i w Lidlu można było dostać kolorówkowe cukiereczki w niskiej cenie. Mimo atrakcyjnego cennika skusiłam się na niewiele: 2 pomadki (5,99 PLN sztuka) i 2 tusze do rzęs (7,99 PLN sztuka) a także 2 maseczki z Kolastyny za ok 1 PLN.
Szminka w odcieniu 14 Tender Apricot nadaje ustom lekki transparentny kolor ( szkoda, liczyłam na większe krycie) zaś 9 Neon Coral ma kremowe, kryjące wykończenie co bardzo mnie cieszy.
Skusiłam się na aż dwie maskary: wodoodporną ( siłownia, upały - jeśli takie będą) i pogrubiającą. Do koszyka wpadły też dwie maseczki, zanim jednak nałożę je na twarz to przeanalizuję ich długawy skład.
Oprócz kolorówki można było nabyć masło do ciała, kremy do rąk i stóp. Kupiłyście coś? :)
Carla
Oj dawno nie byłam w Lidlu
OdpowiedzUsuńJa po rossie jestem spłukana totalnie :< i na dodatek Lidl mi niestety nie po drodze, neon coral chętnie bym przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się sprawdzą te kosmetyki ;) Już czekam na recenzje ;]
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tuszy :)
OdpowiedzUsuńPomadki z Lidla są całkiem całkiem, za to tusz jest beznadziejny - w ogóle nie podkreśla rzęs :/
OdpowiedzUsuńTestowałam ten wodoodporny i masz rację, słabo podkreśla rzęsy... Ciekawe jak spisze się pogrubiający.
UsuńCzęsto bywam w Lidlu jednak nie skusiłam się na ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuń