Dzień dobry ! :)
Po urlopie już się zabierałam do blogowania gdy dopadło mnie paskudne przeziębienie. Do dziś się jeszcze z tego do końca nie wylizałam lecz na tyle dobrze się czuję by skrobnąć tu to i owo.
W sierpniu specjalnie nie szalałam z zakupami kosmetycznymi jednak kilka nowych produktów wylądowało na mojej półce.
1. Pierre Rene, metaliczny cień Indygo No 135, 2. enjoy ( marka bliźniacza MIYO ? ) cień no.13, cos pomiędzy różem a czerwienią |
Ze względu na ostatnie zamieszanie z Alterrą tak na wszelki wypadek zrobiłam zapasy. |
Ten krem wypróbowałam na wakacjach, dobrze matuje moja skórę. |
Gratis w Rossmannie, całkiem ładny zapach. |
To już moje drugie opakowanie :) |
Mleczko te ma być wycofane więc to był ostatni dzwonek by wypróbować. |
Carla ♥
ale pigmentacja cieni !
OdpowiedzUsuńco do reszty produktów to widzę same cudeńka :D
pigmentacja fajna fajna :)
UsuńZ tym enjoy to dziwna sprawa. Wszystkie produkty identyczne... A w internecie nic nie ma o Enjoy.
OdpowiedzUsuńNo właśnie też szukałam, w drogerii myślałam na początku że to szafa MIYO (identyczne opakowania i design). Zaintrygowało mnie to powiem szczerze.
UsuńOlejek mam bardzo go lubie,płyn micelarny musze go kiedy wypróbować caly czas używam biodermy a rzęsy gdzie kupiłaś ?Zdrówka życze ,buźka;
OdpowiedzUsuńRzęsy kupiłam w galerii Mosty w tej małej drogerii Stars :) Płyn z Eveline polecam, dobrze zmywa make up i nie podrażnia.
Usuńa rzęsy do czego użyjesz? tak na codzień czy szykuje się jakieś wyjście?
OdpowiedzUsuńNa te rzęsy natknęłam się przypadkowo a że cena niewygórowana to żal nie wziąć :) Założę je przy okazji jakiejś imprezy. Na swoje rzęsy nie mogę narzekać więc rzadko noszę sztuczne.
Usuńna pierwszy rzut oka myślałam, że ten malinowy cień to Miyo! :)
OdpowiedzUsuń