AVON

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą A New League. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą A New League. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 lipca 2012

Essence: Soft Touch Eyeshadows / LE A New League


Ech.. dziś zdecydowanie nie jest mój dzień. Wszystko idzie nie tak.
Ale w takich chwilach przekonuję się jaką radość daje mi blogowanie. Od razu zapominam o problemach dlatego spodziewajcie się że w blogosferze zostanę na dłużej :)

A co na tapecie dziś?
Cienie w kremie z Essencowej limitki A New League.
Nigdy nie byłam fanką kosmetyków w tej formie ( w sumie nadal nie jestem). Mam opadające powieki więc kremowe cienie szybko zbierają się mi w załamaniu.
Te z limitki Essence kosztują 7,90 PLN więc skusiłam się na cień w odcieniu 03 Oh De Prep czyli ten najciemniejszy. Po kilku użyciach zdecydowałam się także na drugi odcień - 01 My Caddy In The Wind.

Opakowanie:
W solidnie wykonanym słoiczku dostajemy 5g kosmetyku.

Termin ważności:
6 miesięcy od otwarcia.
Dla mnie to minus bo nie zdążę w pół roku zużyć tego mazidełka a bardzo nie lubię jak coś się marnuje.


Trwałość:
Rewelacyjna. Produkt ładnie się rozprowadza na skórze po czym zasycha i jest nie do ruszenia. Do dzisiaj jestem pod wrażeniem gdyż muszę się przyznać że nie spodziewałam się tego ( sam produkt kupiłam z czystego zakupoholizmu i bez większego entuzjazmu).
Używam go samego lub jako bazę pod inne cienie.
Jaśniejszy odcień jedzie ze mną na wakacje :)

Cena:
7,90 PLN

Dostępność:
Drogerie Rossmann


Pozytywnie zaskoczona tymi produktami nie kończę swojej przygody z kremowymi cieniami :) 
Moje opinie o innych tego typu kosmetykach już wkrótce.

Carla

czwartek, 7 czerwca 2012

Essence " A New League " : haul + make up


Do Rossmanna wybrałam się dopiero wczoraj i już nie miałam nadziei na upolowanie czegoś fajnego z limitowanki A NEW LEAGUE. 
Szczęście mi jednak sprzyjało i przede mną ukazał się dobrze zaopatrzony stand Essence :)
Po nędzy Marble Mani wręcz rzuciłam się na te nowości. 
Wrzuciłam do koszyka bronzer (ostatnia sztuka), cień w kremie 03 Oh De Prep i czarny eyeliner w pisaku.


Moje pierwsze wrażenie co do pudru brązującego: dobra pigmentacja jak na mozaikowy kosmetyk, można ładnie budować intensywność koloru. Idealny do mojej nieopalonej cery. Mam go na policzkach już siódmą godzinę i jest w stanie nienaruszonym.



Trudno mi było się zdecydować, który kolor cienia mam wybrać. Miałam chęć wziąć wszystkie ale rozsądek zwyciężył i do koszyka trafił najciemniejszy odcień.  Po otwarciu kosmetyk ważny jest tylko 6 miesięcy a przy mojej kolekcji cieni nie nacieszyłabym się długo tymi essencowymi :) 


Zawsze chciałam wypróbować eyeliner w tej formie. Nie wiem czemu w nazwie ma 'wodoodporny' gdyż przy zetknięciu z wodą znika. Łatwo się nim robi kreski lecz po użyciu na czubku pojawiło się wyciągnięte włókno. Krycie i kolor tez nie są rewelacyjne, wolę jednak kosmetyk w żelu lub kremie.

Dziś wykonałam makijaż przy użyciu tych trzech kosmetyków.
Tak prezentuje się po ok. 7h :





Pozdrawiam
Carla





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...