Nigdy nie byłam wielka fanką kosmetyków mineralnych, zawsze kojarzyły mi się z sypkimi produktami o słabej pigmentacji. Zaciekawił mnie jednak róż, który dostałam od Glossybox w ramach rekompensaty za złamaną kredkę w październikowym boxie. Po otwarciu przesyłki od razu spodobały mi się dwie rzeczy: kolor - jasny, chłodny róż i forma - kosmetyk prasowany.
Opakowanie: solidnie wykonane więc nie grozi samoczynnym otwarciem w torebce :) Wewnątrz lusterko i pędzelek, który moim zdaniem jest niepraktyczny więc zbędny.
Odcień: Mój to Hong Kong. Jest to jasny róż w chłodnej tonacji o matowym wykończeniu. Kolor trafiony idealnie, bardzo dobrze czuję się w tym odcieniu, poza tym mój pierwszy w życiu róż do policzków był właśnie w takim odcieniu a więc w grę wchodzą też sentymenta :D
Pigmentacja: Bardzo dobra. To było dla mnie duże zaskoczenie, myślałam że będę musiała się mocno namachać pędzlem by było coś widać na policzkach.
Trwałość: W tym momencie kończą się słodkości. Rano po nałożeniu kolor jest idealny, w południe traci już na intensywności by pod wieczór prawie zniknąć. Możliwe, że jest to spowodowane jego 'mineralnością', mnie to nie odpowiada.
Dostępność: internet, wkrótce pojawi się polska wersja strony producenta.
Kolor cudowny ;] Szkoda,że z trwałością gorzej :(
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńale firmy nie znam
Witam,
OdpowiedzUsuńCzy jest pani z Płocka? przejrzałam pani bloga i zastanawiam się jak sprawują się kosmetykidla, jak się Pani dowiedziała o tym czerwcowym spotkaniu?
Temat mnie interesuje, ponieważ dziś zamówiłam sobie 2kremy na próbę i szukam informacji :-)
pozdrawiam
Emma
Witam witam :) Tak, jestem z Płocka. Z kosmetykówDLA używałam tylko kremu na noc do cery trądzikowej i tylko o nim mogę coś powiedzie:ładnie się wchłaniał, nawilżał i nie zapychał. Czy zapobiegał niepodziankom na twarzy? hmm trudno mi to ocenić gdyż używam kilka produktów ale jako krem na noc i za taką cenę uważam że warto.
Usuń'Lubię' na facebooku tę kawiarnię i tam przeczytałam info o spotkaniu :)
Pozdrawiam