Essencowa limitowanka od dłuższego czasu dostępna w Naturach czyli 'breaking down' niestety nie udała się tej firmie. Można ją podsumować jednym zdaniem: banał z grubą warstwa brokatu. Ciemne kolory pigmentów do oczu na początku mnie zainteresowały, niestety po roztarciu tych produktów na ręku wszystko zmieniło odcień na szarobury. Czerwony róż? Nie dziękuję. Za pomocą eyelinerów można zrobić jedynie prześwitujące smugi i jeszcze ta złota szminka... W tej kolekcji bronią się jedynie lakiery i złoty pigment, który zdecydowałam się kupić.
Po roztarciu na skórze samego produktu świecimy się niczym Edward dlatego jest to opcja imprezowo-sylwestrowa. Na co dzień nakładam trochę tego kosmetyku na ciemny cień ( przeważnie z limitki Wild Craft) co daje ciekawy lecz subtelny efekt na oku :)
Cena: 10,99 PLN / 2g produktu
Ja jeszcze żadnego pigmentu nie miałam
OdpowiedzUsuńJakiś taki średni ;D
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny, ale ja nie używam wgl pigmentów :|
OdpowiedzUsuń